150 postaci miasta – Arkadiusz Hołda

 

Arkadiusz Holda to człowiek, który codziennie pokazuje, że będąc Ślązakiem i Zagłębiakiem z krwi i kości można tworzyć biznes dzięki misji społecznej. Że nie trzeba “wielkiego świata” by rozwijać przedsiębiorczość. Najlepszym tego przykładem mogą być TVS (Telewizja Silesia) i Wyższa Szkoła Techniczna w Katowicach.

Próżno szukać w mediach wywiadów, których udzielił. Nam jednak poświęcił kilka cennych chwil, by odpowiedzieć na pytania dotyczące jego relacji z Katowicami.

 

Jestem architektem i mieszkańcem Katowic urodzonym w Zagłębiu. Łączę w sobie dwie dusze: Ślązaka i Zagłębiaka. Ślązak to człowiek bardzo pracowity i uczciwy. Bardzo to cenię i jestem dumny, że tu mieszkam.

 

Postrzegam je jako architekt, bo taki mam zawód. Jeżdżę po świecie i oglądam wielkie, znane metropolie jak Londyn, Paryż czy Rzym. Gdy jadę tam metrem, autobusem i ciągną się niekończące ulice oraz domy, to przypominam sobie jak wspaniale mieszka się na Śląsku. Tutaj miasta nie są duże, ale łatwo wyjeżdża się w zieloną przestrzeń, gdzie można złapać oddech, a człowiek czuje się bardzo dobrze. Często za granicą nachodzi mnie refleksja jak dobrze że mogę wrócić do Katowic, gdzie mieszka się w dobrej, urbanistycznej przestrzeni. Moją żonę, która jest ze Szczecina, gdy przyjechała pierwszy raz do Katowic, zabierałem na wycieczki do parku Kościuszki, Parku Śląskiego, czy na rowery w stronę Muchowca. Przyznała, że nie spodziewała się że jest tu tak pięknie.

 

Bardzo lubię słowo budowniczy, bo to nie jest ani budowlaniec ani architekt. Ta nazwa mi bardzo pasuje i bardzo ją cenię. Ona jednoczy w sobie twórczość i realizację. Jestem normalnym biznesmenem, który stara się łączyć role mieszkańca Katowic i robić coś logicznie, a nie tylko patrzeć na rachunek ekonomiczny. Wynika to z mojej duszy architekta, czyli człowieka, który chce tworzyć. Realizując różnego rodzaju inwestycje szukam obszarów, które są jeszcze wolne i nie opanowane przez duże koncerny. Kiedy założyłem firmę budowlaną stwierdziłem, że można rozwinąć słówko developer i stałem się pierwszym przecierając przy tym szlaki kolejnym inwestorom. Później pomyślałem, że z chęcią bym trochę inaczej postudiował, a przynajmniej umożliwił studiowanie młodzieży tak żeby przygotować ich praktycznie do zawodu. Człowiek, który kończy studia, powinien od razu móc działać w zawodzie i stąd powstała myśl powołania uczelni wyższej. Tu pomógł mi bardzo znany architekt, urbanista – prof. Tomaszek. Przy jego pomocy uruchomiłem Wyższą Szkołę Techniczną. Telewizja to w zasadzie jest walka o promocję całego regionu. Był to bardzo trudny element, ponieważ musiałem poszukać ludzi z Polski, którzy potrafią telewizję zbudować od zera.

 

Pamiętam Katowice jak jeszcze raki sprzedawano! Wiem jak wyglądał katowicki rynek, a także delikatesy naprzeciwko Teatru Śląskiego. Pamiętam wspaniałą ulice 3. maja z wielką ilością neonów. Katowice tamtych czasów kojarzą mi się z wielką nowoczesnością. Przypominam sobie Rawę przepływającą przez środek Katowic i mostek drewniany z przystankiem autobusowym. Katowice kojarzą mi się jeszcze z autobusem nr 8, którym jeździłem z mamą do swojej babci. Pamiętam również że wtedy nie było Spodka. Dzisiaj Katowice widzę jako miasto bardzo dobrze rozwijające się. Mamy nowoczesny dworzec, z którego jestem zadowolony. Kiedy przyszedłem tam pierwszy raz myślałem, że najładniejszym dworcem był ten w Waszyngtonie, jednak myliłem się. Nasz jest ładniejszy. Mimo wszystko Katowice mają jeszcze bardzo dużo do zrobienia. Zwłaszcza jeśli chodzi o wyremontowanie domów w centrum. Bardzo mnie rażą te zaniedbane kamienice, zwłaszcza jak się wjeżdża pociągiem z obojętnie której strony. To nie jest dobra wizytówka dla gości.

 

 

Tekst: Grzegorz Wagner Anna Wagner

Fotografie: Andrzej JMuffin Skomorowski

Make-up i stylizacje: Barbara Lech

 

 

Jak powstawały zdjęcia możecie zobaczyć w galerii od linkiem: https://www.facebook.com/media/set/…